OFE – sztuczka na weryfikację danych
Do naszej redakcji wpływa coraz więcej informacji o nieuczciwych praktykach pośredników OFE, na które powinniśmy uważać. Wygląda to mniej więcej tak.
Klient jest informowany przez telefon, że w związku z tym, iż mija kolejny rok jego uczestnictwa w Otwartym Funduszu Emerytalnym, koniecznie trzeba umówić się w celu weryfikacji, aktualizacji bądź potwierdzenia danych osobowych.
Następnie dostajemy do wyboru dwa terminy (żeby nie zastanawiać się przypadkiem czy, ale kiedy się spotkać).
Co bardziej dociekliwi klienci, którzy wypytywali dzwoniącego pana o jaki fundusz emerytalny chodzi, dowiadywali się, że co prawda nie reprezentuje on tego samego funduszu, do którego oni należą, ale
chciałby się umówić, bo ma do przedstawienia korzystniejszą ofertę niż OFE, w którym się aktualnie znajdują.
Chodzi oczywiście o tak zwane „transfery”, czyli przeniesienie klienta z jednego funduszu do drugiego, za które pośrednicy otrzymują kilkaset złotych. Wspomniana powyżej forma „pozyskiwania” klientów może być fatalnym w skutkach psuciem rynku, na którym od dawna
toczy się dyskusja o roli pośredników i wysokościach prowizji za każdego pozyskanego członka OFE.
Zmiany funduszu można dokonać cztery razy w roku - w ostatnim dniu roboczym lutego, maja, sierpnia i listopada. Trzeba pamiętać, że w ciągu pierwszych 2 lat członkostwa zmiana OFE następuje za opłatą.
W przypadku stażu członkowskiego nie dłuższego niż 12 miesięcy wynosi ona 160 złotych, zaś jeśli jest on dłuższy niż 12 miesięcy trzeba będzie zapłacić 80 złotych. W maju bieżącego roku fundusz zmieniło 148 tysięcy osób.
Decyzji o zmianie OFE nie należy podejmować pochopnie. Trzeba przeanalizować wszystkie plusy i minusy pomysłu. Niestety, wielu ludzi ulega namowom pośredników, którzy bardzo często posługują się nieaktualnymi danymi swoich OFE.
W wyniku tego, klienci podejmują niekorzystne dla siebie decyzje.
Magdalena Vogt-Komorowska
« Powrót