Spór o OFE – część 5
Znamy już projekt rządowego planu reformy emerytalnej. Nie było w nim żadnych niespodzianek – wszystkiego tego mogliśmy się spodziewać.
Zmniejszenie składki przekazywanej do OFE wydaje się nieuniknione. Rekompensatą ma być stopniowe zwiększanie dopuszczalnego udziału akcji w portfelach funduszy emerytalnych.
Projekt zakłada także wprowadzenie ulg podatkowych dla oszczędzających dodatkowe środki na emeryturę. I chociaż ten element wydaje się najmniej ważny, warto mu się przyjrzeć.
IKZE - Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego
Nowa forma oszczędzania na emeryturę, pozwalająca na zyskiwanie prawa do ulgi podatkowej, ma nosić wdzięczną nazwę Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego. Nazwa niby nowa, a jednak nie do końca. Od razu kojarzy się nam ze znanym na rynku IKE, czyli Indywidualnym Kontem Emerytalnym.
I ma się kojarzyć, ponieważ w swojej konstrukcji IKZE będzie się opierać na budowie i zasadach rządzących IKE.
Obie instytucje będą się różnić rodzajem zwolnień podatkowych oraz limitami wpłat wolnych od podatku. Poza tym IKZE będzie można założyć także w OFE, a nie tylko, tak jak ma to miejsce w przypadku IKE, w funduszu inwestycyjnym, biurze maklerskim, banku i towarzystwie ubezpieczeń.
Popularność IKE - Indywidualne Konto Emerytalne
Ten akapit właściwie powinien mieć tytuł „Brak popularności IKE”. Od 2007 roku liczba kont IKE stale spada. W tym momencie zaledwie około 5% czynnych zawodowo Polaków oszczędza dodatkowo na indywidualnych kontach emerytalnych.
Czy zmodyfikowana forma IKE w postaci IKZE coś w tej materii może zmienić? Czy chodzi o rodzaj ulgi podatkowej, limit wpłat objętych ulgą, czy raczej o niechęć do oszczędzania (i nieświadomość społeczną)?
Rząd założeniami swojego projektu daje wysublimowany przekaz: „Zadbajcie o emeryturę sami”. Polski już teraz nie stać na wypłatę emerytur. Wybór jest prosty: albo martw się o przyszłość, albo samodzielnie oszczędzaj.
AP
« Powrót